czwartek, 18 lipca 2013

Mleko słonecznikowe

Ostatnio zamiast migdałowego gości u nas mleko słonecznikowe własnej roboty. Moim zdaniem najbardziej nadaje się do potraw wytrawnych. Stosuję je głównie do naleśników z cukinią i szpinakiem, o których niebawem.


Mleko jest banalne w wykonaniu.
1 część łuskanego słonecznika (np. filiżanka) płuczemy pod bieżącą wodą i zalewamy wrzątkiem tak aby cały znalazł się pod wodą. Zostawiamy na pół godziny. Ponownie płuczemy i znów zalewamy wrzątkiem na pół godziny. Po tym czasie płuczemy i dodajemy 1 część wody. Miksujemy na papkę i odciskamy płyn za pomocą gazy (ja używam dziecięcej tetrowej pieluchy).  Może się okazać, że miksuje się ciężko więc trzeba będzie dodać jeszcze wody w trakcie. Śmiało!
Na koniec dodajemy jeszcze 3 części wody.
Reasumując: 1 część słonecznika i 4 części wody.
Płyn przechowujemy w lodówce do 3 dni, bedzie się rozwarstwiał ale przynajmniej u mnie do tego czasu pozostawał świeży.

Pod żadnym pozorem nie pozbywamy się odciśniętej masy. Zrobimy z niej przepyszne pasty do chleba.

Smacznego

1 komentarz:

  1. Zrobiłam dzisiaj na mleku słonecznikowym kakao.
    Dla mnie bez szału, najważniejsze że dzieci wypiły.
    Chociaż do potraw wytrawnych zdecydowanie będzie bardziej pasowało.

    OdpowiedzUsuń