Ciasto jaglane typu brownie - kolejne udane. :-)
Składniki:
4 jajka
220 g kaszy jaglanej
200 g daktyli
200 g zmielonych migdałów
3 łyżki oleju kokosowego
3-5 łyżek miodu lipowego
niepełna szklanka mleka roślinnego
łyżka soku z cytryny
szczypta soli
krem (najlepiej zrobić kilka godzin wcześniej i schłodzić w lodówce)
szklanka nerkowców namoczonych przez noc w wodzie, przepłukanych
2 łyżki miodu
łyżka oleju kokosowego
mleko roślinne, ok. pół szklanki
szczypta soli
Wszystkie składniki zblendować na gładką masę - mleka tyle żeby końcowa konsystencja była zwarta
Co do ciasta.
Daktyle namoczyłam w słodkiej (od miodu) herbacie, ok 1 godz. Herbaty tyle żeby całkiem zakryć daktyle.
Kaszę przepłukałam wrzątkiem na sicie kilka razy i ugotowałam do miękkości (może być w wodzie ale może być tez w mleku roślinnym). Kaszę trzeba wystudzić.
W blenderze zmiksować daktyle razem z herbatą w której się moczyły. Sukcesywnie dodawać kaszę, miód, olej, sok z cytryny, sól i tyle mleka żeby uzyskać gładką masę. Bez mleka roślinnego ciężko będzie zmiksować kaszę na gładko.
Ubić jajka, i dodawać po trochu zmiksowane migdały oraz masę jaglaną aż do połączenia składników.
Następnym razem nie będę się bawić w osobne ubijanie jajek. :-) Poszukam uproszczeń.
Dosyć zwartą masę (jak chleb gryczany) przełożyć do formy wyłożonej papierem i piec góra/dół w 180 stopniach min 60 -80 min - do suchego patyczka. W trakcie pieczenia trudno mi było uwierzyć, że ten moment (suchy patyczek) nastąpi ale ostatecznie ciasto upiekło się i fantastycznie smakowało.
Smacznego!
P.S. Przepraszam za niesatysfakcjonującą częstotliwość publikowania przepisów. Tutaj możecie zobaczyć czym oprócz gotowania się zajmuję www.bocznedrogi.org. i jeśli chcecie możecie pomóc.
właśnie takie jaglane brownie uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda i pewnie też smakuje. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńWygląda na smaczne. Chyba spróbuję zrobić, chociaż ze mną i pieczeniem to tak nie bardzo ;) ale czasami mam ochotę na coś swojego i przede wszystkim zdrowego.
OdpowiedzUsuńCzym zastąpić jajka?
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis :) Zapraszam również do mnie po garść ciekawostek dotyczących diety bezglutenowej. O niektórych na pewno nie mieliście pojęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten blog :)
OdpowiedzUsuńPrzepisy są świetne , urozmaicają nam- bezglutenowym ludzikom życie.
Ostatnio robiłam ciasto marchewkowe, wyszło zabójczo i ma mało kalorii :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przepis, idealne danie na śniadanie dla małego alergika. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa :) A jeśli chodzi o niektóre alergeny, które zawierają składniki - warto poczytać, ja preferuję zapoznać się np. ze stroną alergiczne.info - tam jest sporo informacji na temat alergenów :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńJa również jestem alergiczką, przez 5 lat odczulałam się na roztocza. Alergia się zmniejszyła, ale niestety nie zniknęła całkowicie ;) Poza tym, oczywiście standardowo jakieś mniejsze alergie - na sierść kota, chomika także mam.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo lubię Twojego bloga! Już od dłuższego czasu odżywiam się zdrowo, ale ciągle się zastanawiam czy nie powinnam zrobić odpowiednich badań. Sprawdzałam już nawet tutaj http://www.euroimmundna.pl/cennik ale ciągle się ociągam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda te ciacho:P
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię to ciasto i na całe szczęście nie muszę patrzeć na to czy dany deser zawiera cukier czy nie. Jestem wielką zwolenniczką przepisu na brownie https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-idealne-brownie/ które jest na ten moment moim najlepszym ciastem jeżeli chodzi o smak czekoladowy.
OdpowiedzUsuń