Jesteśmy entuzjastami kotletów schabowych. Starsza córka największym. Kiedy nauczyłam się stosować zmielone chrupki kukurydziane w roli panierki życie stało się łatwiejsze i wreszcie z kuchni zapachniało swojsko. Trzeba uważać przy smażeniu. Łatwo o spalenie panierki i zamiast zapachu będzie swąd. Kukurydziana panierka nie lubi zbyt wysokich temperatur. Zwykle do smażenia mięsa używam smalcu, ale olej ryżowy również jest ok.
Aby otrzymać bezglutenową panierkę trzeba zemleć chrupki
kukurydziane. I tyle. Używać jak bułkę tartą. Trochę inaczej przykleja
się do mięsa ale po kilku razach dojdziecie do wprawy w panierowaniu
kotletów.
Moim zdaniem kotlet w panierce kukurydzianej jest smaczniejszy niż obtoczony w bułce.
Mniam.
Aloha
Tez taki robię, chociaż nie mam żadnej alergii na gluten. taki jest o wiele lepszy;)
OdpowiedzUsuńWitam, a jakiej firmy kupujesz chrupki kukurydziane, bo w większości jest słód jęczmienny, a to ponoć też w diecie bezglutenowej zabronione?
OdpowiedzUsuńJestem na początku drogi, ale pomysł na a'la schabowego musiałam znaleźć.:) Ja np używam chrupek kukurydzianych firmy schär lub molino nicoli a zamiast jajka( żeby chrupki się lepiej trzymały) robię masę z tapioki i mleka ryżowego (dosyć rzadką jak jajko:)) no i jeszcze robię kotlety z indyka, bo wieprzowiny też córka nie może.
OdpowiedzUsuńWitam, jestem na diecie bezglutenowej i zamiast płatków kukurydzianych do panierowania używam mąki kukurydzianej lub z amarantusa. Bardzo dobrze zastępują zwykłą mąkę
OdpowiedzUsuńbardzo dobry jest z panierką z amarantusa i do tego nie smażony a pieczony w piekarniku. Ja to robię tak: http://slodziutkamama.blogspot.com/2014/08/kotlet-schabowy-bez-smazenia-w-panierce.html
OdpowiedzUsuńO, dzięki za pomysł. Przy najbliższej okazji wypróbuję.
OdpowiedzUsuń