sobota, 27 października 2012

Baza do sosów z kaszy jaglanej

O tym, że kasza jaglana jest zdrowa nie trzeba nikogo przekonywać. Pewnym utrudnieniem w propagowaniu jej wartości jest gorzki smak, który objawia się gdy nie zastosujemy przy jej gotowaniu pewnych trików.

Znam dwa sposoby na uniknięcie gorzkiego posmaku.
Pierwszy polega na zalaniu wypłukanej kaszy gorącą wodą w dużej ilości i odlaniu jej całkowitym np. przez sito jak tylko zacznie bulgotać. Czynność tą wykonujemy dwa razy. W trzeciej wodzie gotujemy już do końca na "małym gazie". Mam na myśli oczywiście garnek stojący na "małym gazie" bo my możemy w tym czasie być na jakim gazie się nam podoba, byle nie zasnąć i nie przypalić kaszy.
Ta trzecia woda powinna unosić się nad kaszą na wysokość taką jaką kasza zajmuje w garnku. I gotujemy do miękkości. Około 15 minut.
Drugi sposób to uprzednie uprażenie kaszy w garnku, zalanie podobną ilością gorącej wody jak w sposobie poprzednim i ugotowanie. Trzeba uważać żeby kaszy nie przypalić w trakcie prażenia bo nic z tego nie wyjdzie. Tutaj również obowiązuje zasada "małego gazu".

Tak przygotowana kasza stanowi bazę do białych sosów, w których "normalnie" stosuje się śmietanę.
Kaszę trzeba zblendować na gładką masę. Podczas blendowania dodajemy wody. Ile tej wody? A no tyle żeby dało się swobodnie miksować.
Gdy już uzyskamy gęstą prawie aksamitną masę możemy przejść do etapu drugiego czyli nadawaniu naszej bazie konkretnego smaku. W zasadzie chodzi o to by bazę połączyć teraz z innymi składnikami sosu. Jeżeli chcemy dodawać wywar (polecam!) lub mleko, można to zrobić już na etapie blendowania kaszy.
Jak do tej pory przetestowałam trzy sosy. Czosnkowy, beszamelowy i curry.
Czosnkowy został użyty do zapiekanki ze schabem.
Beszamelowy poszedł do zapiekanki makaronowej z bakłażanem.
A curry wylądował z piersią z kurczaka.

Jak na razie wszystkie sosy zostały użyte do potraw gorących, do zagęszczania i spajania potrawy. W niedalekiej przyszłości pokombinuję z sosami na zimno np. do mięs.

Aloha



3 komentarze:

  1. a dokładniejsze instrukcje jak doprawić te sosy z kaszą jaglaną mogę prosić? Pomysł z kaszą jaglaną w sosach bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Postaram się wrzucić instrukcje jak zrobić sos beszamelowy. Ale tak na szybko: do zmiksowanej kaszy dodawać w równych proporcjach po trochu rosołu i mleka (może być roślinne ale nie słodzone - czyli najlepiej słonecznikowe własnej roboty) aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Doprawić gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Zagotować. I polać np ugotowanego kalafiora po czym zapiec go w piekarniku aż do zbrązowienia sosu. Sos curry - podobnie tylko na koniec doprawić curry - idealny do piersi z kurczaka. Mmmmmm.

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto pamiętać również, żeby spytać lekarza przed zastosowaniem odpowiedniej diety. Często jest tak, że przejdziemy na specjalistyczną dietę, a później przyprawi nas ona o mdłości, ponieważ mimo tego, że pozbędziemy się produktów, na które mamy alergię - pozbędziemy się też składników, które dają nam energię. A propo alergii - warto posprawdzać DOKŁADNIE, na co jesteśmy uczuleni. Chociażby na alergiczne.info/testy-alergiczne.

    OdpowiedzUsuń